W 13. kolejce PKO BP Ekstraklasy zaglądamy na stadion we Wrocławiu. Śląsk podejmował Raków Częstochowa, a dyskusje wśród kibiców wzbudziło zdarzenie z 70. minuty spotkania. Raków zdobył bramkę, ale po interwencji VAR, decyzja została zmieniona. Czy słusznie? Analizę przedstawia Tomasz Mikulski, Przewodniczący KS PZPN.
OPIS SYTUACJI
Rzut wolny wykonywany z bocznej strefy boiska. Piłka jest ustawiona około 40 metrów od bramki Śląska. Zawodnicy w polu karnym oczekują na piłkę. Po jej zagraniu dochodzi do sporego zamieszania i kilku starć pomiędzy zawodnikami na małej przestrzeni pola karnego. Piłka o trafia do napastnika Rakowa oznaczonego numerem 9, odbija się od niego, ułamek sekundy później dochodzi do kolizji z bramkarzem, który przewraca się i nie jest w stanie skutecznie interweniować po strzale napastnika Rakowa oznaczonego numerem 18. Piłka wpada do bramki. Sędzia początkowo bramkę uznaje. Tymczasem VAR analizuje dokładnie sytuacje. Na początku nie wiadomo nawet pod jakim kątem. Faul na bramkarzu? Spalony? Dopiero po kliku powtórkach z różnych ujęć udaje się dostrzec kontakt piłki z ręką napastnika Rakowa. Sędzia biegnie do monitora i po analizie ujęć przedstawionych przez VAR zmienia decyzję. Bramka zostaje nieuznana. Sędzia wymownym gestem pokazuje „była ręka”. Czy słusznie?
Materiał dzięki uprzejmości Canal+
ANALIZA ZDARZENIA
Na przygotowanym przez nas klipie widać wiele ujęć i powtórek. Kluczowym jest ujęcie z tyłu (1:10 na klipie). Pokazuje ono dyskretny, ale jednoznaczny ruch prawej ręki napastnika do piłki. To celowe i rozmyślne zagranie. W takim przypadku nie mają znaczenia inne okoliczności, detale (ułożenie rąk, odległość jaką przebyła piłka czy wcześniejsze odbicie futbolówki od biodra zawodnika).
OSTATECZNA DECYZJA
To jest przewinienie. Decyzja nie mogła być inna. Bramka słusznie jest anulowana, a gra wznowiona rzutem wolnym bezpośrednim przyznanym drużynie Śląska.
ISTOTNE PODSUMOWANIE O VAR
A tak przy okazji… Czy rozmyślne zagranie piłki ręką oznacza konieczność zastosowania kary indywidualnej? Wbrew obiegowym opiniom: „celowe zagranie piłki ręką to musi być kartka” – zdecydowanie nie. Kara indywidualna należałaby się gdyby: zagranie piłki ręką nastapiło w celu taktycznym np. przerwanie korzystnej akcji lub, gdy miałoby znamiona niesportowego zachowania np. próba oszukania sędziego lub w sposób oznaczający brak szacunku dla zawodów (LOR).
Wybrane zdarzenie stanowi znakomitą reklamę funkcjonowania systemu VAR w Polsce. Został wykorzystany w kluczowej/rozstrzygającej dla wyniku meczu sytuacji, która była praktycznie niemożliwa do oceny „live” przez sędziego.
Sędzia VAR bardzo starannie analizował tę sytuację. Udało mu się znaleźć ujęcia jednoznaczne „clear and obvious”. Dzięki temu sędzia podjął prawidłową i sprawiedliwą decyzję.
Tomasz Mikulski
Przewodniczący KS PZPN