Wyniki 1/4 finału Halowego Pucharu Polski
Powiedzieć, że chorzowian nie grało się w Zielonej Górze łatwo, to nic powiedzieć. Wprawdzie już w pierwszej minucie w słupek uderzył Sebastian Leszczak, to gospodarze szybko otrząsnęli się z początkowego letargu i grali jak równy z równym przeciwko czwartej drużynie ekstraklasy. Później to Cleareksowi raz pomógł słupek a raz poprzeczka, najwięcej zaś na utrzymanie zera po stronie strat napracował się Rafał Krzyśka. W drugiej połowie sędziowie mogli nawet pokazać czerwoną kartkę golkiperowi gości, gdy ten po odważnym wyjściu z pola karnego zatrzymał piłkę ramieniem lub barkiem. Ale nie była to jasna sytuacja i gra toczyła się dalej.
Mimo odważnej gry Akademików to chorzowianie w końcu wyszli na prowadzenie. Choć przez całe spotkanie to Clearex rozdawał z rzutów rożnych materiał do kontr dla rywali, w 34. minucie świetnie piłkę przechwycił Mikołaj Zastawnik i po przebiegnięciu całego boiska strzałem od słupka pokonał Macieja Dudka. Tymczasem słupki po stronie gości wciąż były zaczarowane. Na półtorej minuty przed końcem podstawowego czasu gry po raz trzeci w obramowanie bramki trafił Kamil Kruszyński. Wreszcie pół minuty przed syreną Azetesiacy dopięli swego, a do kapitulacji zmusił Krzyśkę Kacper Konopacki.
Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. Bliski pokonania Krzyśki był w 44. minucie Michał Greszczyk, ale jeszcze lepszej okazji nie wykorzystał półtorej minuty przed końcem Maciej Mizgajski – jego strzał z przedłużonego rzutu karnego nad poprzeczkę odbił Maciej Dudek. Chwilę później sędziowie wyciągnęli pomocną dłoń do Cleareksu, wyrzucając z boiska za drugą żółtą kartkę Adriana Niedźwiedzkiego, za protesty przeciwko przyznaniu gościom rzutu rożnego. Ale z tej szansy Clearex nie skorzystał – to AZS UZ grając w osłabieniu był bliższy decydującego trafienia, gdy po dalekim wyrzucie Dudka o mały włos na 2:1 nie strzelił Łukasz Hanc. Dalszy ciąg cudów mieliśmy w serii rzutów karnych – Maciej Dudek obronił strzały Roberta Świtonia i Tomasza Gollego, z drugiej strony spudłował tylko Michał Bartnicki. Do decydującego karnego podszedł Łukasz Hanc, nie dał szans Krzyśce i utonął w objęciach kolegów.
W drugim środowym meczu przewaga beniaminka ekstraklasy nad spadkowiczem z najwyższej klasy rozgrywkowej ani przez moment nie podlegała dyskusji. Gospodarze zupełnie nie potrafili sobie poradzić z tradycyjnie grającym z wysuniętym Norbertem Jendruczkiem MOKS-em Słoneczny Stok Białystok i już do przerwy przegrywali 0:3. A później było jeszcze gorzej. Dopiero przy stanie 0:9 (!) honorową bramkę w ostatniej minucie strzelił dla Red Devils Chojnice Sebastian Wojciechowski.
Do półfinału pewnie awansował też zespół Red Dragons Pniewy. Drużyna Łukasza Frajtaga do przerwy zaaplikowała SAN-owi Łódź tyle samo bramek, co MOKS “Diabłom”. Po przerwie gospodarze, którzy mają na koncie wyeliminowanie m.in. wicemistrzów Polski z Gatty Active Zduńska Wola, nie byli w stanie podgonić wyniku.
1/4 finału Halowego Pucharu Polski:
środa 14 marca 2018
- 18:30 Persa MOSiR AZS Uniwersytet Zielonogórski – Clearex Chorzów 1:1 (0:0, 1:1) karne 2:1
⚽ Kacper Konopacki (40) – Mikołaj Zastawnik (34).
- 19:00 Red Devils Chojnice – MOKS Słoneczny Stok Białystok 1:9 (0:3)
⚽ Sebastian Wojciechowski – Michał Maciąg 4, Marcin Firańczyk 2, Witalij Lisniczenko, Norbert Jendruczek, Karol Szczawiński - 20:00 SAN AZS Łódź – Red Dragons Pniewy 1:5 (0:3)
⚽ Igor Świątkiewicz – Oskar Stankowiak 2, Adam Wachoński, Adrian Skrzypek, Roman Wachuła.
czwartek 15 marca 2018
- 19:00 KS Polkowice – Rekord Bielsko-Biała