MKF Solne Miasto Wieliczka 3:7 (1:3) MOKS Słoneczny Stok Białystok


Bramki: Myszor 2 (10, 40), Hady (38) – Lisnychenko 3 (8, 14, 38), Lisowski (3), Firańczyk (24), Hryckiewicz (32), Osypiuk (33)

Dla gospodarzy pojedynek z ekipą z Podlasia był meczem „o 6 punktów”, bo z kim zdobywać punkty, jeżeli nie z beniaminkiem, i to w meczu na własnym terenie. Takie pytania mogli sobie zadawać kibice w Wieliczce, ale już pierwsze minuty mogły budzić ich niepokój. Bo lepiej na parkiecie poczynali sobie goście, grali odważniej i stwarzali sobie więcej klarownych okazji. W trzeciej minucie, po dośrodkowaniu z lewej strony piłkę z bliska wepchnął do siatki Mateusz Lisowski. Do przerwy goście prowadzili 3:1, bo dwie kolejne bramki dopisał niezawodny w ostatnich tygodniach Lisnychenko – łącznie z dzisiejszymi trafieniami w trzech ostatnich meczach zdobył 7 bramek! Gospodarzom w pierwszej połowie przywrócił wiarę Piotr Myszor, ale to było zdecydowanie za mało…

 

W drugiej połowie przez długie minuty, zwłaszcza pod względem skuteczności, oglądaliśmy dość jednostronny pojedynek. Na listę strzelców wpisywali się kolejno: Marcin Firańczyk, Patryk Hryckiewicz, Michał Osypiuk i raz jeszcze Lisnychenko. Przy stanie 7:1 wyniki „poprawili” – z punktu widzenia fanów gospodarzy – Paweł Hady i Myszor, ale to także z tego względu, że goście do końca grali ofensywnie i szukali kolejnych bramek. Ostatecznie wyjechali z Wieliczki z trzema punktami.

źródło: futsalekstraklasa.pl