W najnowszym „Klipie Tygodnia” porównujemy do siebie dwie – pozornie podobne – sytuacje dotyczące kontaktu piłki z ręką, ale jednocześnie kończące się dwiema różnymi decyzjami. Futbolówka trafia w rękę obrońcy, gdy ten jest na murawie. Czym różni się tzw. „ręka blokująca” od „ręki podpierającej”? Jaka jest metodologia działania, interpretacje oraz co mówią „Przepisy Gry”? Chcemy to pokazać w jasny i przejrzysty sposób. Porównujemy sytuację z meczu 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy Pogoń Szczecin – Raków Częstochowa oraz zdarzenie ze spotkania Górnika Zabrze z Rakowem (5. seria gier). Analizuje Tomasz Mikulski, Przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN.
Materiał dzięki uprzejmości Canal+
Górnik Zabrze – Raków Częstochowa, 9. minuta meczu
Napastnik Górnika wykonuje zwód, a następnie zagrywa piłkę z bliskiej odległości. Obrońca robi wślizg. Piłka trafia w jego lewą rękę, która podpiera jego opadające i sunące się po murawie ciało. Ręka defensora ułożona jest prostopadle do murawy i jednocześnie naturalnie dla rodzaju akcji przez niego podejmowanej. Jest to tzw. „ręka podpierająca” (z j. ang. supporting hand). W takim przypadku kontakt piłki z ręką jest dozwolony, nie stanowi naruszenia „Przepisów Gry”. Decyzja prawidłowa: nie ma przewinienia, grać dalej.
Pogoń Szczecin – Raków Częstochowa, 77. minuta meczu
Napastnik Pogoni oddaje strzał na bramkę przeciwnika. Znajdujący się kilka metrów dalej, już we własnym polu karnym obrońca Rakowa, usiłuje zablokować piłkę zmierzającą w kierunku bramki. W efekcie futbolówka trafia go w rękę rozciągniętą (z j. ang. extended) znacząco odchyloną od obrysu jego ciała. Ręka ułożona jest równolegle do murawy i nie podpiera jego ciała. To tzw. „ręka blokująca”, czyli z j. ang. blocking hand/arm.
W tym przypadku zagranie/piłka jest oczekiwane/-a, obrońca świadomie usiłuje zablokować strzał, a ręka znajduję się znacząco poza obrysem ciała. Taki kontakt piłki z ręką jest niedozwolony. Decyzją prawidłową jest podyktowanie rzutu karnego.
Tomasz Mikulski, Przewodniczący KS PZPN