W rozegranym w piątek 15 listopada meczu drużyn młodzieżowych do lat 20 reprezentacja Włoch pokonała drużynę Polski .

Wypowiedzi uczestników meczu na Chorten Arena w Białymstoku.

Sławomir Abramowicz: Ciężko to wytłumaczyć

– Bardzo ciężko mi cokolwiek powiedzieć bo do osiemdziesiątej minuty graliśmy fantastyczny mecz. Posiadanie piłki, rozgrywanie kolejnych akcji, dwie piękne bramki, dużo stworzonych sytuacji i to jeszcze przeciwko takiemu rywalowi jak Włosi, to duża sprawa. Niestety mecz trwa dziewięćdziesiąt minut i bardzo łatwo oddaliśmy inicjatywę przeciwnikom, co przełożyło się na trzy, kuriozalnie stracone bramki. Nie wykorzystaliśmy w końcówce jeszcze karnego, co ostatecznie mogło uratować remis. Końcowe minuty spotkania są ciężkie do wytłumaczenia – powiedział po pechowej porażce z reprezentacją Włoch w ramach Elitę League, bramkarz reprezentacji Polski, Sławomir Abramowicz.

Przez większość spotkania stroną dominującą byli gospodarze, którzy swoją przewagę potrafili przekuć w dwubramkowe prowadzenie. Obraz gry zaczął ulegać zmianie dopiero w 79. minucie meczu, kiedy bramkę kontaktową zdobył Alessio Vacca.

– Momentem zwrotnym była utrata pierwszej bramki, też bardzo nieszczęśliwej. Trochę po rykoszecie, po części samobójcza, to na pewno napędziło Włochów. W tej chwili wydaje mi się, że straciliśmy trochę pewności siebie. Za szybko pozbywaliśmy się piłki na rzecz przeciwników, którzy nie mieli wówczas już nic do stracenia. Ciężko to tak na gorąco ocenić to z całą pewnością, ale to mogło mieć jakiś wpływ na nas – analizuje Abramowicz.

W efekcie tego Włosi najpierw doprowadzili do wyrównania, a następnie zadali, jak się później okazało decydujący cios. Humory naszych reprezentantów mogły być nieco lepsze, gdyby w ostatniej akcji meczu udało się wykorzystać rzut karny.

– Mogliśmy jeszcze wyrównać, ale mam wrażenie, że nawet wówczas bylibyśmy na siebie źli, bo powinniśmy wygrać, a kończymy to nawet nie remisując. W mojej ocenie zdominowaliśmy dziś rywala przez większą część meczu i to jest niemożliwe, że tak to się skończyło – dodaje golkiper Jagiellonii Białystok.

W szatni jest ogromna frustracja i niezadowolenie. Jesteśmy zdenerwowani, ale taka jest piłka. Teraz musimy podnieść głowy i zagrać dobry mecz z Anglią. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to bardzo mocny zespół i nie będzie to łatwy mecz. Musimy przede wszystkim się zregenerować i wyczyścić głowy. Jeśli będziemy prezentować się tak, jak przez większą część spotkania dziś, to będzie bardzo dobrze. Tak jak na konferencji po meczu powiedział trener, realizowaliśmy wszystkie założenia wręcz perfekcyjnie, tylko pod koniec coś się posypało – podsumował Sławomir Abramowicz.

15.11.2024 BIALYSTOK (POLAND) PILKA NOZNA (FOOTBALL) ELITE LEAGUE POLSKA U20 – WLOCHY U20 NZ SLAWOMIR ABRAMOWICZ FOTO KAMIL SWIRYDOWICZ / CYFRASPORT

Milosz Stępiński i Bernardo Corradi po meczu Polska – Włochy

Szalony mecz. Gdyby spotkanie trwało osiemdziesiąt minut to bylibyśmy bohaterami. Niestety było inaczej. To był totalny rollercoaster. Powinniśmy ten mecz wygrać, a nawet go nie zremisowaliśmy i to jest całe kuriozum tej sytuacji – powiedział po meczu z Włochami, Miłosz Stępiński, selekcjoner młodzieżowej reprezentacji Polski U20.

Za osiemdziesiąt minut mogę tylko przyklasnąć chłopakom. Byłem bardzo zadowolony, że tak rewelacyjnie realizowali to, co sobie założyliśmy. Mieliśmy mecz pod pełną kontrolą i strzeliliśmy dwa piękne gole. Rzadko odnoszę się do pracy sędziów, ale uważam, że przy stanie 2:0 dla nas i sytuacji sam na sam rywal powinien dostać czerwoną kartkę. Wówczas Włosi graliby w osłabieniu i mecz mógłby potoczyć się inaczej. W drugim kolejnym meczu tracimy też bramkę samobójczą. – tłumaczył Stępiński.

15.11.2024 BIALYSTOK (POLAND) PILKA NOZNA (FOOTBALL) ELITE LEAGUE POLSKA U20 – WLOCHY U20 NZ MILOSZ STEPINSKI FOTO KAMIL SWIRYDOWICZ / CYFRASPORT

Później Włosi nabrali wiatru w żagle i zaczęli w końcówce grać szybciej. Powinniśmy tym meczem lepiej zarządzać. Musiałoby wyjść doświadczenie zawodników. Ci, którzy grali w końcówce, mało grają w swoich klubach. Zabrakło nam utrzymania się przy piłce, a przede wszystkim przeniesienia jej za linię obrony. Wszystkie piłki, które wybijaliśmy spadały na głowy przeciwników, którzy od razu wracali pod naszą bramkę. Idziemy dobrą drogą, ale czasami tak w piłce jest, że kilkanaście minut, dziś kwadrans, trochę szalony, sprawia, że raz się cieszysz, tak jak dziś Włosi, a raz smucisz, jak moi zawodnicy. Jestem na tyle doświadczonym trenerem, że podchodzę do tego bardziej analitycznie, niż emocjonalnie – kontynuował.

Czas, który nas dzieli od meczu z Anglią poświęcimy na odpoczynek. Nie musimy nic więcej wprowadzać. Elementy, które przygotowaliśmy do osiemdziesiątej minuty wyglądały bardzo dobrze, możemy tylko coś delikatnie zmodyfikować, ale to detale. Może to będzie dziwne, co teraz powiem, ale gdyby mecz trwał osiemdziesiąt minut, to bym powiedział, że to jeden z lepszych, jaki zagrała ta drużyna pod moją wodzą. Patrząc jak zaczęliśmy z Portugalią, kiedy takich momentów było mało, później z Niemcami już zdecydowanie więcej, z Turcją mieliśmy jeszcze większą kontrolę, a dziś graliśmy z drużyną, która trzy razy pod rząd wygrywała ten turniej i też przez zdecydowaną część meczu realizowaliśmy to, co chcieliśmy – wyjaśniał selekcjoner.

Pochylimy się nad ostatnim kwadransem, ale kluczem do meczu z Anglią będzie przede wszystkim odpoczynek. Na pewno będzie w nich złość. Oni na pewno uwierzyli, że nasz pomysł jest dobry. Czym innym byłoby, gdybyśmy dziś wygrali 1:0 i cały czas się bronili wybijając piłkę poza boisko, to wówczas byśmy się zastanawiali. My natomiast mamy pomysł, byliśmy proaktywni, mieliśmy więcej sytuacji bramkowych od Włochów, większe posiadanie piłki, więcej biegaliśmy od przeciwników. Wielu zawodników dobrze się znów pokazało. Nie zapominajmy o funkcji selekcyjnej tej drużyny. Wyjdziemy na ten mecz zbudowani i wolni od kompleksów. Nikt nam głowy nie urwie za ten wynik – mówił Miłosz Stępiński.

Dziękuję za dobre przyjęcie. Czuliśmy się tutaj jak w domu, a to bardzo ważne przy tego typu meczach. Mieliśmy okazję przebywać w naprawdę dobrych warunkach. Dlatego chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy o to zadbali – przekazał z kolei selekcjoner reprezentacji Włoch, Bernardo Corradi.

15.11.2024 BIALYSTOK (POLAND) PILKA NOZNA (FOOTBALL) ELITE LEAGUE POLSKA U20 – WLOCHY U20 NZ BERNARDO CORRADI FOTO KAMIL SWIRYDOWICZ / CYFRASPORT

To był na pewno bardzo trudny mecz, natomiast na poziomie międzynarodowym rozgrywa się właśnie takie mecze. To jest piękno futbolu. Tak się właśnie czasem zdarza. Drużyna dała z siebie wszystko. Polska zagrała bardzo dobre spotkanie i kontrolowała mecz. Udało nam się jednak podkręcić trochę tempo po przerwie. Moja drużyna bazuje przede wszystkim na technice, a nie fizyczności. Sama końcówka spotkania była szalona. Strzeliliśmy dwa gole w doliczonym czasie gry, a był przecież jeszcze rzut karny. Pamiętajmy, że jest to kadra U20. To są zawodnicy, którzy się ciągle rozwijają i stawiają kolejne kroki w swojej karierze – przekonywał Corradi.

15.11.2024 BIALYSTOK (POLAND) PILKA NOZNA (FOOTBALL) ELITE LEAGUE POLSKA U20 – WLOCHY U20 NZ MARCEL KRAJEWSKI SLAWOMIR ABRAMOWICZ BARTLOMIEJ SMOLARCZYK FOTO KAMIL SWIRYDOWICZ / CYFRASPORT

PARTNEREM STRATEGICZNYM WYDARZENIA BYŁO:

WOJEWÓDZTWO PODLASKIE